Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Turkey

Down Icon

Timothy Olyphant o finale <em>„Obcego: Ziemia”</em> , przyszłości Kirsha i dziwnych uwagach aktorskich

Timothy Olyphant o finale <em>„Obcego: Ziemia”</em> , przyszłości Kirsha i dziwnych uwagach aktorskich

Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy, oglądając jego syntetyczną rolę w filmie „Obcy: Ziemia” , ale Timothy Olyphant to urodzony komik. Wystarczy obejrzeć dowolny wywiad z aktorem, a zobaczysz, że 57-letni gwiazdor „Deadwood” i „Justified” traktuje swój czas na ekranie jak ciasną piątkę w stand-upie. W zeszłym miesiącu w programie „Jimmy Kimmel Live!” zażartował, że to zabawne, że „Seks w wielkim mieście” nigdy nie poprosił go o powrót: „Po sześciu sezonach myślałem, że po prostu grają na dłuższą metę” – powiedział. „Okazuje się… nie”. Podczas mojej rozmowy z Olyphantem przez Zoom w zeszłym tygodniu, miał on ciętą ripostę na prawie każdą rzecz, którą mu zarzuciłem.

Właściwie, Olyphant nawet się nie przejął, kiedy wytknąłem mu, że użył tego samego żartu w dwóch różnych programach w tym miesiącu – jakby testował fragmenty do swojego specjalnego programu. To fantastyczny żart. (Zgodzicie się, kiedy to powie, za chwilę). Olyphant uśmiecha się ironicznie. Znał dokładną kwestię, zanim ją powiedziałem.

„Powiedziałem mu, że nigdy nie słucham podcastów, ale czytam transkrypcje” – wspomina Olyphant, rozbawiony do łez. „Pomyślałem: Wiecie co? Czemu nie mogę po prostu tego mówić za każdym razem, gdy biorę udział w talk-show czy podcaście? Zobaczymy, jak długo to wytrzymam, ale chyba powiedziałem to już trzy razy”.

Kiedy działa, to działa. To coś w rodzaju motta Olyphanta. W każdej roli, w której występuje, aktor sprawia, że ​​wygląda to łatwo. Weźmy na przykład jego rolę Kirsha z serialu Obcy: Ziemia . W serialu FX – pierwszym serialu telewizyjnym opartym na serii filmów Obcy – Olyphant gra robota-naukowca, który eksperymentuje na jajach ksenomorfów w przerwach między godzinami oglądania odcinków serialu Justified . Kirsh jest tyleż Olyphantem, co zbiorem śrubek i nakrętek w serialu Obcy, i właśnie tak to aktor lubi.

Kiedy pytam Olyphanta, jak przygotowywał się do grania na jednym z syntetycznych instrumentów w Alien: Earth , odpowiada: „Będziesz rozczarowany tą odpowiedzią: bardzo mało.

„Przyszedłem na ten koncert tak samo, jak przychodzę do innych, czyli staram się wczuć w rolę” – kontynuuje Olyphant. „Nieważne, jak bardzo jest to wystrojone – a zapewniam cię, że ten jest wystrojony – wciąż staram się dojść do takiego punktu, w którym gdyby oglądała to moja żona albo nasi dobrzy znajomi, mogliby powiedzieć sobie: »Ot, Tim jest po prostu Timem«”.

Poniżej możesz przeczytać więcej o Timie jako o Timie, który opowiada o finale Obcego: Ziemia , swoich nadziejach na potencjalny drugi sezon i najdziwniejszej notatce aktorskiej, jaką kiedykolwiek otrzymał od reżysera.

Obcy: Ziemia FX
Patrick Brown/FX // Hulu

„Przyszedłem na ten koncert tak samo, jak przychodzę na koncerty innych, czyli starałem się wczuć w rolę” – mówi Olyphant w rozmowie z Esquire.

ESQUIRE: Tim, jak się masz?

TIMOTHY OLYPHANT: Spełniam swoje marzenia, kolego. Spełniam swoje marzenia.

Czy jesteś zadowolona, ​​że ​​pozbyłaś się swoich wybielonych brwi?

Ja tego nie zachowałem, człowieku. [ Śmiech. ] Teraz mam po prostu normalne ciemne brwi z okazjonalnymi siwymi.

Wygląd Kirsha przypomniał mi Stinga z Diuny Davida Lyncha.

Tak, o to właśnie chodzi. Trafiłeś w dziesiątkę. Ten film zrobił na mnie spore wrażenie. Jestem wielkim fanem Stinga. Jestem wielkim fanem Police, ale podobał mi się cały jego klimat. Uznałem, że to był dobry wybór.

Co o tym pomyśle sądziła twoja rodzina i przyjaciele? Wyobrażam sobie, że musiałeś tak wyglądać przez miesiące podczas kręcenia filmu.

Wyglądałem tak przez miesiące. Byłem w Tajlandii, więc większość ludzi nie musiała się z tym mierzyć, ale Tajlandia musiała. To przyjaźni, mili ludzie, więc nie odniosłem wrażenia, jak bardzo tego nienawidzili, bo byli zbyt mili. Po prostu uśmiechali się, człowieku. Po prostu patrzyli na moje brwi i się uśmiechali.

„Alien: Earth” z serialu FX. Na zdjęciu: Timothy Olyphant jako Kirsh. Autor: Patrick Brown/FX
Patrick Brown / FX // Hulu

„Nie jestem pewien, co dokładnie robię przed wyjściem na plan, ale cokolwiek to jest, uważam to za ciężką pracę” – mówi Olyphant.

Czy kręcenie filmów w Tajlandii wiązało się z jakimiś trudnościami?

Nie wiem, czy ktoś ci mówił, ale jest gorąco. A Hollywood nie kręci filmów w odległych miejscach w najlepszych porach roku, więc było gorąco . Ale byliśmy w Bangkoku i im dłużej tam byliśmy, tym bardziej mi się tam podobało. Niesamowite miejsce.

Opowiedziałem tę historię w podcaście Conana, ale kiedy próbowałem zamówić jedzenie w Tajlandii, próbowałem zapytać kelnera po tajsku o jego ulubioną pozycję w menu. Później, kiedy sprawdziłem to w Tłumaczu Google, zdałem sobie sprawę, że mówię mu, żeby „odwzajemnił moje spojrzenie”. Myślałem, że mówię mu, żeby „patrzył mi w oczy”, ale tak naprawdę jest jeszcze lepiej. Wskazuję na menu i patrzę na niego, mówiąc: „odwzajemnij moje spojrzenie”.

A tak przy okazji, gdzie jesteś?

O, jestem w archiwum Esquire. Mam tu wszystkie numery Esquire z ostatnich 90 lat.

To fantastyczne.

Jestem pewien, że przeczytaliście je wszystkie z niecierpliwością oczekując na ten wywiad.

Rozpoznaję ich. Mogę ci ich wskazać z miejsca, w którym siedzę.

Muszę przyznać, że Kirsh jest moją zdecydowanie ulubioną postacią w filmie Obcy: Ziemia .

Bardzo to doceniam. Nie jestem do końca pewien, co robię przed występem, ale cokolwiek to jest, uważam to za ciężką pracę. Kiedy ten utwór wylądował na moim stole, wiedziałem, że istnieje realna szansa, że ​​naprawdę padnę na twarz. Dlatego bardzo wiele dla mnie znaczy usłyszeć, że ludzie dobrze na niego reagują.

Skąd wzięło się to zaufanie? Czy to, że wcześniej współpracowałeś z Noahem Hawleyem?

Zgadza się. To pierwsza odpowiedź: Noah. Ten telefon od niego to świetny telefon. Powiedziałem mu lata temu, że jeśli wyśle ​​mi grafik z zaproszeniem, to się pojawię. Nie ma wielu takich jak on, kropka, ale zwłaszcza w telewizji. To prawdziwy twórca. I oferował mi prawdziwe wyzwanie, co również doceniłem. Dodam też, że robiąc gigantyczne IP – naprawdę nie zrobiłem ich zbyt wiele – ale generalnie chodzi o to, że nie pracujesz dla jednego gościa, pracujesz dla komitetu. Chociaż te możliwości to duże, jasne, błyszczące obiekty, którym trudno odmówić, podejrzewam, że większość ludzi, którzy się w nich znajdują, jest nieszczęśliwa, a to nie była taka okazja. To była okazja, żeby pracować dla Noaha. To nie jest nic.

Jak myślisz, jaki jest jego klucz do sukcesu tych projektów? Brałeś udział w Fargo i Obcym: Ziemi , gdzie Hawley wziął popularny film i w jakiś sposób przekształcił go w udany serial telewizyjny.

Cóż, ten facet ma jaja, mimo braku elegancji. Ma wiele do powiedzenia. Lubi podejmować ryzyko i aspiruje do rozmowy ze swoimi bohaterami. Pamiętam, jak lata temu czytałem, że kluczem do bycia naprawdę dobrym pisarzem jest dużo czytać i dużo pisać, i on to robi. Więc to nie przypadek, że tworzy takie dzieła.

Zawsze mówię młodym aktorom: „Nie bójcie się narzekać. To jest wliczone w cenę karty związkowej”.

Twoja postać bierze udział w wielkiej scenie walki w finale, gdzie Morrow grany przez Babou Ceesaya podnosi cię nad głowę i rzuca na stół. Czy to naprawdę ty?

Słuchaj, człowieku, nie chcesz zaglądać za kurtynę. Rozumiesz? Ciesz się tym, co tam widzisz. Mogę ci tylko powiedzieć, że robię wszystko, na co mi pozwalają.

A co z tą białą krwią, która ci leci z ust? Co to jest?

Nie wiem. Nie powiem, że to wygodne. Jestem pewien, że gdybyś był tego dnia na planie, usłyszałbyś mnóstwo narzekań z moich ust. Mnóstwo narzekań – co jest moim prawem jako członka Gildii Aktorów Ekranowych. Zawsze mówię młodym aktorom: „Nie bójcie się narzekać. To część tego. To jest wliczone w kartę związkową”. Ale może było to trochę przesłodzone. Powiem wam jednak, że nie jest tak źle, gdy masz to w ustach. Naprawdę źle jest, gdy dostaje się to do oczu i leci mi do nosa. Spędziłem dużo czasu do góry nogami z tym gównem wychodzącym mi z twarzy. Najgorsze.

W takich momentach pojawia się ta wielka sprzeczność. To jest cholernie niekomfortowe i okropne, ale kiedy to się dzieje, myślisz sobie: „To będzie wyglądać świetnie. Więc musimy to zrobić”. Nienawidzę, kiedy nadchodzą takie momenty. Nie możesz odmówić temu, co dobrze wyjdzie na kamerze. Żyjesz dla takich momentów, więc myślisz sobie: „ No dobra, wbijamy się w nos i w oczy” . Bo to będzie grane. Będzie grane jak gangsterzy.

Jeśli „Obcy: Ziemia” zostanie przedłużony na drugi sezon po finale, czy jest coś, co chcielibyście zobaczyć w Kirsh po jego powrocie? Czy chcielibyście walczyć z Obcym?

No cóż, tak na szybko, to już wystarczająco dużo obserwował. Nie możemy pozwolić mu obserwować przez kolejny sezon, więc czas, żeby pobrudził sobie ręce. Trochę poeksperymentowaliśmy w tym sezonie, ale szczególnie interesuje mnie jego zakres emocjonalny, bo technicznie rzecz biorąc, większość ludzi okazuje emocje, płacze, szlocha i wpada w furię, kiedy próbuje coś osiągnąć, więc istota syntetyczna nie powinna się niczym wyróżniać, prawda?

Zawsze byłem ciekaw, jak daleko możemy się posunąć w tym kierunku. Mieliśmy już swoje próby – zwłaszcza na początku pierwszego czy drugiego odcinka, w rozmowie z Wendy – gdzie przesuwałem granice, ale było to trudne. Jest w nim coś dziwnego, emocjonalnego, kiedy rozmawia z nią o możliwościach, jakie ona posiada, i wydawało się, że jest tym niemal poruszony.

Można to stwierdzić, kiedy Kirsh myśli, że ma dobry pomysł lub dostrzega coś w stworzeniu i daje znać, że podoba mu się to, co widzi.

Czasami jest bardzo wzruszony. Wczoraj wieczorem oglądałem siódmy odcinek i kiedy Wendy wchodzi i widzi, że Isaac nie żyje, czuję, że jest naprawdę troskliwa i troskliwa. To zabawne, bo – niech Bóg błogosławi Noaha Hawleya – kiedy pyta Kirsha, co się stało, Kirsh odpowiada: „Nauka”. Ale pamiętam, że starałem się przekazać to z jak największą miłością i współczuciem, na ile to możliwe.

Być może w sezonie 2 robot mógłby nauczyć się humoru od ludzkości.

Jest tam półgodzinny spin-off Kirsha, który się sprawdza. Zawsze chciałem zrobić półgodzinny spin-off godzinnego dramatu. Kiedy kręciliśmy Justified , zawsze mówiliśmy, że Patton Oswalt powinien mieć spin-off zatytułowany Constable Bob . Nie wiem, dlaczego nikt tego nie kontynuował, ale to był świetny pomysł.

Kate Green // Getty Images

„Jest tam półgodzinny spin-off Kirsha, który się sprawdza” – sugeruje Olyphant. „Zawsze chciałem zrobić półgodzinny spin-off godzinnego dramatu”.

Czy zastanawiałeś się nad imieniem Kirsh i dlaczego je nosi?

Nie. Ale powinnam, bo Noah nie wpada na takie pomysły bez powodu. Czy jest coś, o czym powinnam wiedzieć?

Wiem, że jest niemieckie piwo albo likier o nazwie Kirsch. Może to ma z tym coś wspólnego.

Josh, coś mi mówi, że to nie to.

Cóż, jeśli Noah ci powie dlaczego, musisz dać mi znać, czy mam rację.

Dobrze. Dam mu znać, że rozmawiałem z Joshem z Esquire. Uważa, że ​​to może być inspirowane niemieckim piwem. Odezwę się do ciebie.

Obcy: Ziemia FX
Patrick Brown / FX // Hulu

„Nie możemy pozwolić mu na obserwację przez kolejny sezon, więc czas, żeby pobrudził sobie ręce” – mówi Olyphant o tym, co Kirsh powinien robić w sezonie 2.

Widziałem fragment, który zrobiłeś w programie Seth Meyers, gdzie zapomniałeś imienia swojej postaci z Fargo , Defy Wickware, a Noah to oglądał.

Tak, zrobiłem to tuż przed Noahem. Chyba to był cios dla mnie. Potem moje strony stały się trochę krótsze.

Przyglądałem się więc innym postaciom, które grałeś na przestrzeni lat.

Czy jest tu jakiś quiz?

Tak, jest tu quiz. Chcę sprawdzić, czy pamiętasz niektóre mniej znane nazwy.

Dobra, pozwólcie mi się tu skupić. Oto mój problem: całkiem dobrze znam postać, którą gram, ale zapominam imion wszystkich wokół. I wtedy myślę sobie: „ Cholera, chciałbym coś zaimprowizować , ale nie mogę, bo po prostu mówię: Hej, ty”. Więc imiona nie są moją mocną stroną. Ale zróbmy quiz.

Zniknęło w 60 sekund. Grałeś tam detektywa.

Jeff? Nie mam pojęcia.

To był detektyw Drycoff.

Wiem tylko, że krążyłem z Delroyem Lindo i to była przyjemność. Spędziłem dzień czy dwa z Niciem Cage'em. Jest moim idolem. To wiele dla mnie znaczyło.

A Man Apart. Masz świetne imię.

Pamiętam słodki, pudrowo-niebieski strój. Pamiętam, że uwielbiałam spędzać czas z F. Garym Grayem. Resztę... wyparłam z pamięci.

Hollywoodzki Jack.

Tak, to wraca. Pamiętam, że dużo improwizowałem i że pracowałem praktycznie dla Vina Diesla. Pomyślałem: Co ja tu zrobiłem? Popełniłem straszny błąd. Co jeszcze?

Użyczyłaś głosu w programie dla dzieci zatytułowanym Bubble Guppies .

Nie pamiętam niczego poza tym, że mi się podobało.

Nazywałeś się Spotty Cackles.

O, już trzeci. [ Śmiech. ]

Ostatni: Mandalorian. Miałeś fajną nazwę ze Star Wars.

O, to Cobb Vanth. Jeden na cztery, nieźle. Był częścią jakiejś wersji Gwiezdnych Wojen, powieści. Grałem więc postać stworzoną wcześniej przez kogoś innego. To był zaszczyt i przyjemność chodzić w jego skórze, i to była dobra robota. Byłoby smutno, gdybym nie pamiętał postaci, którą grałem w Gwiezdnych Wojnach . To marzenie z dzieciństwa, żeby zagrać w Gwiezdnych Wojnach.

Raylan Givens [z Justified ] to bez wątpienia jedno z najwspanialszych nazwisk w historii telewizji.

Nie zgadzam się z tobą. Ten człowiek został stworzony przez Elmore'a Leonarda. Wymyślił to imię, zdaje się, po tym, jak poznał faceta o imieniu Raylan. Elmore miał ucho, jak to mówią. Kiedy coś usłyszał, wiedział, że to brzmi dobrze, a teraz, dzięki niemu, Grahamowi Yostowi i temu programowi telewizyjnemu, wiele osób z psami i dziećmi ma na imię Raylan.

Przyznam szczerze, że w przypadku niektórych z rzeczy, o których wspomniałeś, nie tylko nie pamiętałem imienia postaci, ale też nie pamiętałem, że to ja je zrobiłem. [ Śmiech. ] Chcę być po prostu całkowicie szczery.

„Alien: Earth” z serialu FX. Na zdjęciu: Timothy Olyphant jako Kirsh. Autor: Patrick Brown/FX
Patrick Brown / FX // Hulu

„Jeśli mam być szczery, jeśli chodzi o niektóre z rzeczy, o których wspomniałeś, nie tylko nie mogłem sobie przypomnieć imienia postaci, ale też nie pamiętałem, że to ja to zrobiłem” – żartuje Olyphant.

Ze wszystkich planów filmowych, na których grałeś — Deadwood, Justified czy cokolwiek — jakie wskazówki od reżysera były najtrudniejsze do wykonania?

No cóż, [David] Milch robił się operowy. Milch dawał ci uwagi [do Deadwood ], a ty mówiłeś: „Nie wiem, czy to w ogóle nadaje się do grania, co próbujesz mi powiedzieć, ale niech cię Bóg błogosławi. Uwielbiam tego słuchać”.

Grałem w scenie z Molly Parker i powiedział mi, że jest coś, na co powinienem zwrócić uwagę, kiedy do mnie mówi. Wiesz, że na każdym ramieniu jest Dobry Goofy i Zły Goofy? Mówił coś w stylu: „Po twojej lewej stronie jest Dobry Goofy i rozmawia z nią, ale Zły Goofy jest na twoim prawym ramieniu i też do ciebie mówi. Więc co jakiś czas powinienem spojrzeć na prawe ramię i posłuchać Złego Goofy'ego”. To była prawdziwa uwaga.

Zrobiłeś to?

O, tak. Jest tam. Pomyślałem sobie: „Chcesz tego? Już się dzieje, stary!”. To znaczy, trzeba to przełożyć na wykonalną akcję, ale zrozumiałem, o co mu chodziło. To wspaniała nuta. Powiem tak: za każdym razem, gdy przychodzi reżyser, dziewięć razy na dziesięć, to bełkot. Nie mówią ci niczego, co byłoby koniecznie przydatne, a nawet wykonalne. Ale jednocześnie musisz zdać sobie sprawę, że coś nie zadziałało. Krążą wokół momentu, w którym mówią w zasadzie: „Zrób to jeszcze raz”. Dobra nuta nie pojawia się zbyt często, kiedy po prostu dają ci bardzo wykonalną, prostą nutę, taką jak: „W tym momencie flirtuj”. To jest wykonalne, prawda? Ale niewielu reżyserów ma w ogóle takie słownictwo.

Lawrence Kasdan kiedyś powiedział mi dobrą wiadomość. Podszedł do mnie [na planie Dreamcatchera ] po dwóch, trzech ujęciach i powiedział: „Tim, jest tam żart, ale nie poznalibyśmy go, bo ciągle go psujesz. Idziemy dalej, czy chcesz jeszcze jedną szansę?”. To świetna wiadomość.

esquire

esquire

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow